11 lut 2013

ISLANDZKI LAJFSTAJL - ODC. 4, OSTATNI


Pamięć ludzka jest niesforna i często zawodzi - dlatego cały ostatni tydzień poświęciłem Islandii. Do tej pory wszystko co tam widziałem i dotknąłem było tylko w mojej głowie i nie chciałem tego stracić. A trzymanie całego albumu na dysku albo w chmurze jest głupie, bo ukryte i na co dzień człowiek do tego nie zagląda. A blog to blog - Islandia właśnie stała się jego częścią i dzięki temu zawsze już będzie blisko.

I dziś nareszcie ostatni wpis z tej serii, bo ileż można wałkować jeden temat. Tak jak wam obiecałem dzisiaj będzie o stylu życia Islandczyków i atmosferze jaka tam panuje. Wybrałem 13 zjawisk widzianych oczami turysty, mieszkańca i najemnika, które najprościej i najlepiej opisują życie na Islandii i wśród Islandczyków. A i tak mam wrażenie, że o czymś zapomniałem...

1. Tam nie ma niezadowolonych ludzi, a przynajmniej ja na takich nie trafiłem. Nie znalazłem nikogo, kto na czole miałby napisane 'moje życie jest do dupy'. To nie Polska.

2. Młodzi ludzie po studiach idą pracować do marketów, sklepów odzieżowych, kawiarni i restauracji albo na budowę. Zatrudniają się nawet do sprzątania miasta i opróżniania kubłów na śmieci - widok ślicznych, młodych, blondwłosych, ubranych w jaskrawo-pomarańczowe uniformy Islandek jadących na śmieciarce: bezcenne. I całkiem sexy :)

3. Na Islandii szef szanuje swojego podwładnego, bo raz ze taka u nich mentalność i dwa że jak się taki pracownik poskarży na pracodawcę, to ten drugi ma przesrane. Państwo bardzo broni praw swoich obywateli, a skoro praca wypełnia większą część ludzkiego życia, to ludzie są tam szczęśliwi.

A to mój zakład pracy - akademik zamieniony w hotel na czas wakacji.
4. Wszyscy znają angielski, bez wyjątku. Nic w tym dziwnego, ale oni nie rozpoznają ludzi spoza wyspy i do wszystkich nawijają po islandzku. Nie mam wielce skandynawskiej urody, powiedziałbym raczej że typowo polską, ale tam chyba musiałbym być murzynem, żeby zastanowili się w jakim języku do mnie zagadać.

5. Co się pije? Islandczycy litrami piją kawę i Coca-colę, która jest najlepszą colą na świecie. To kwestia wody, z której jest produkowana - jest tak czysta, że wszystko co z niej powstaje smakuje lepiej niż gdziekolwiek indziej.


6. Islandzka kawa jest wybitna i to też zasługa ich wody. Tubylcy piją głównie czarną i mocną, bez żadnych zbędnych dodatków. A turyści jak chcą. Do tego ekspresy (ciśnieniowe, a jakże) stoją wszędzie, a tam gdzie musisz na cokolwiek czekać - banki, urzędy - kawa jest gratis. To samo na basenach. Podchodzisz, cyk, espresso, cyk i gotowe. Bardzo bardzo na tak!

7. Co do samej wody, to... śmierdzi. Puścisz wodę z kranu i zaraz kuchnię ogarnia aromat zgniłego jaja. To przez te źródła geotermalne. Kilka dni zajęło mi przyzwyczajenie się do tego zapachu, za to smak ta woda ma wyborny. Dlatego na Islandii pije się ją prosto z kranu. Można kupić butelkowaną, ale to strata kasy i trzeba utylizować butelki.

8. A propos butelek i puszek - system ich segregacji stoi na najwyższym poziomie. Mają tam kolorowe kubły, ale i tak wszyscy jeżdżą do skupów i sprzedają. Tygodniami zbierają plastik i aluminium, a potem wywożą hurtem na skup. U nas to symbol menelstwa, a tam styl i kultura życia.

9. A co się je? Tradycyjne menu to ryby (sławny gnijący rekin) i baranina (sławny barani łeb). W końcu ryby i owce są tam wszędzie. A z takich bardziej fast-foodowych zjawisk to szaszłyk z delfina, zupa z rekina, na deser owoce i warzywa (tam bary sałatkowe są tak popularne jak u nas kebaby), a między posiłkami pylsur - czyli po naszemu hot-dog. Islandczycy szczycą się tym, że pylsur to ich 'national food'. Bo ja wiem? To takie same hot-dogi jak w Ikei za złotówkę.

10. Kartą zapłacisz wszędzie, serio. Nawet w prostym, małym warzywniaku pani ma terminal. Gotówką też można, ale po co. Prawie wcale jej tam nie używałem, a po powrocie do Polski długo nie mogłem się przyzwyczaić do trzymania pieniędzy w portfelu.

11. Na Islandii dbają o to, żeby towarzystwa za bardzo nie rozpijać - stąd Vinbuddiny, czyli państwowe monopole z monopolem na alkohol. Ich największą zaletą jest to, że kupisz tam wszystko co chcesz i w każdych ilościach. A Islandczycy kochają piwo, szczególnie Vikinga - najlepiej małego 0,33. W smaku przypomina naszego Żywca.  Zresztą i Żywiec, i Tyskie też tam są - w dużych 0,5 dla Polaków :) Ale islandzki browar lepszy i to znów kwestia wody.


12. Islandczycy są liberalni, tolerancyjni i kochają imprezy. Nowocześni są po prostu. Integrują się, spotykają ze sobą, organizują happeningi, koncerty, tęczowe pochody gejów i lesbijek i tym tworzą cały klimat. A weekendy spędzają w domu tylko wtedy, kiedy po całonocnych balangach muszą się wyspać.

13. Na Islandii ludzie ubierają się modnie, odważnie, ale nie ekstrawagancko i ze smakiem. Nie zobaczycie 70-letniej babci w różowym lateksie (chyba, że na paradzie) ani 14-letniej zbuntowanej emo-nastolatki w skórze i glanach. Islandczycy są zdrowi na umyśle i mają gust - to trzeba im oddać. Kolorowy zestaw spodnie slim-fit, conversy, cardigan i grzywa na bok już wtedy był standardem. U nas w tym czasie królowała moda 'na szeroko' i w dżinsie. A latem sandały na skarpetki i w miasto. Pełna egzotyka.


Z tego co wypisałem teraz i w poprzednich częściach (TU, TU i TU) wychodzi na to, że Islandia to raj na ziemi, a u nas ciągle ściana płaczu. No cóż, skoro tak napisałem... to znaczy, że nie wszystko widziałem. Bo każda nacja i każdy kraj ma na sobie jakąś rysę, ale trzeba w tę kulturę wniknąć, żeby to dostrzec. A że moje życie na Islandii kręciło się wokół pracy, popołudniowych spacerów i podróży, to czasu na głębszą integrację zostawało niewiele. Z wierzchu wszystko wygląda pięknie, ale co ci Islandczycy chowają w środku?


- podobno nienawidzą Szwedów i Norwegów.
- podobno wierzą w elfy, trolle i krasnale.
- podobno faceci tam nie wiedzą, co to gra wstępna przed seksem. I dlatego Islandki rozglądają się za turystami.

Zasłyszane, nie sprawdzone. Następnym razem głębiej wejdę w temat ;)

Ok, spociłem się zachwalając Wam tą Islandię. Chciałbym tam wrócić, ale jeśli możecie polecić mi jakiś inny rejon świata, to nie krępujcie się. Wszystkie pomysły mile widziane!



Jak zawsze, w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- See more at: http://www.exeideas.com/2013/08/add-unlimited-blog-post-scrolling.html#sthash.WFyboNTy.dpuf