28 paź 2013

DLACZEGO POTRZEBUJEMY GALERII HANDLOWYCH ?


Tak, potrzebujemy ich. Wiem też, że zaraz znajdzie się masa obrońców prawa człowieka do zieleni, do wolnych niedziel, do czasów kochanego socjalizmu. Ale gdybyśmy ich nie potrzebowali, to galerie by nie powstawały. Proste. A ta cała masa przeciwników ginie w tłumie robiących zakupy w CH.

Bo ci, którym galerie nie przeszkadzają, a wręcz pomagają w codziennym życiu, nie stoją na placu budowy, nie przykuwają się łańcuchem do dźwigu, nie pikietują pod ratuszem i nie lecą do mediów z płaczem, żeby zamiast parku postawić sklepy. Zawsze jest na odwrót, toteż wydaje nam się, że nikt tych molochów nie chce i tylko ci wredni kapitaliści upierają się przy swoim. Bullshit. Zwolennicy nie są głośni, bo rozumieją potrzebę powstawania takich miejsc. I to zawsze jest większość.

Bo czy jest na sali ktoś, kto nigdy nie był w CH? A może znacie takich kosmitów? Ja nie znam. Nie znam nikogo, kto nie zrobił tam zakupów, nie wypił kawy, nie zjadł frytek na food-courcie (tak to się odmienia?). Znam jedną osobę, która krytykuje każdą taką inwestycję. Że za dużo tego, że ludzie głupieją, że na Zachodzie to nie do pomyślenia. Ta sama osoba bywa potem w tych galeriach i robi to samo co reszta. Bardzo dobrze - to tylko świadczy o tym, że też tego potrzebuje. A oprócz tego potrzebuje ponarzekać.

To po co nam 20 HaeM'ów, 15 McDonaldów i 3 Auchany?

Kiedyś nie było telefonów i ludzie żyli. Potem telefon miał ten, kto miał pieniądze. Teraz nawet ten, co ich nie ma, może mieć smartfona. Taką mamy potrzebę komunikacji ze światem i tak nam szkoda czasu na szukanie budki telefonicznej*.

*Kiedyś nie było galerii handlowych. Potem była jedna na całe miasto i to duże. Teraz na każdym zadupiu masz Biedronkę, a w mieście wielkości Poznania 25 galerii handlowych. Taką mamy potrzebę identyfikacji z Zachodem i tak nam szkoda czasu na bieganie po mieście za butami.

Ułatwiamy sobie życie.

Po prostu. I w sumie nie wiem po co ja to tłumaczę, skoro to takie oczywiste. A tak, są jeszcze hipokryci. Ale ci i tak nie skumają.

Inna sprawa, po co nam 25 galerii. Nie wystarczy pięć? No dobra, a po co nam miliony różnych telefonów? Smartfonów (sorry, wychowałem się na Nokii 3210)?  Nam po nic, mamy po prostu wybór. Za to każdy nowy producent, pojawiając się na rynku liczy, że wykosi konkurencję. I nie ma znaczenia, że oferuje to samo, co wszyscy. Ważne, że pod innym szyldem i my to kupujemy. W myśl zasady, że co nowe, to lepsze.

To nie jest mądre, ale potrzebujemy tego. Potrzebują tego ludzie, bez których galeria nie istnieje - sprzedawcy, menedżerowie, niepełnosprawni ochroniarze w za dużych uniformach i panie sprzątaczki, które kibel sprzątają zawsze wtedy, kiedy ty chcesz tam akurat wejść. Potrzebują tego ludzie, bez których galeria nigdy by nie powstała - projektanci, budowlańcy, producent betonu i odzieży ochronnej. Potrzebują tego urzędnicy, bo przecież na końcu kasa musi się zgadzać.

Dlaczego nie potrzebują tego na Zachodzie?

Dlaczego w takim Reykjaviku mają dwie galerie na krzyż, a w Poznaniu dobijemy pewnie do trzydziestki? Ponoć nawet Berlin tyle nie ma, a Kopenhaga w ogóle daje radę bez. Żyjąc na Islandii nie czułem potrzeby kupowania w CH. Bywania też nie. Żyjąc w Polsce też tego nie czuję, ale cieszę się, że mam ich tyle pod nosem. Choćby po to, żeby opróżnić pęcherz, kiedy przechodzę obok.

Wszyscy mamy z tego jakąś korzyść. W sumie ten cały tekst wydaje mi się teraz tak bardzo banalny, bo wychodzi, że ci krytykujący tak naprawdę nie mają argumentów. Żadnych racjonalnych, bo te w stylu "wszystko, byle nie galeria" należy wyśmiać. Nie zapominajmy, że dzisiaj świat opiera się na pieniądzu i chronicznym braku czasu, a CH jest jednym z wynalazków, które ułatwiają poruszanie się w tym świecie. 

A ja chcę mieć łatwo w życiu. Wy też przecież.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- See more at: http://www.exeideas.com/2013/08/add-unlimited-blog-post-scrolling.html#sthash.WFyboNTy.dpuf