26 wrz 2013

CZEGO NAUCZYSZ SIĘ OD BLOGERA ?

0

Dla mnie wrzesień zawsze był najlepszy. Pamiętam jak dziś, kiedy z początkiem jesieni 28 lat temu matka wylądowała w szpitalu, żeby wydać mnie na świat... 27 lat później, w tym samym czasie, jej pierworodny syn zostaje blogerem. Przypadek?

Nie sądzę. I zdaję sobie sprawę, że historia ewolucji mojego bloga jest niezwykle fascynująca, ale... nie dziś, sorry ;) Zresztą on był na początku tak brzydki, a teksty tak toporne, że nawet dobrze że nikt wtedy tego nie czytał. Choć do tekstów możecie wrócić, ale nie polecam, bo odlajkujecie profil a ja odkręcę gaz w kuchence. Nie psujcie mi września.

Dobra, ale ja nie o tym, nie o tym, nie o tym.

Nie o mnie, a o innych. O blogowaniu. O tym, jak czytanie blogerów - albo lepiej - blogów znanych blogerów, wpływa na życie czytelnika. W tym i na moje, bo przecież sam jestem czytelnikiem i śledzę lepszych od siebie. W końcu obok ludzi, którzy już coś w życiu osiągnęli, nie przechodzi się obojętnie. Możesz kochać, możesz nienawidzić, ale musisz mieć szacunek do cudzych sukcesów, bo tylko tak jesteś w stanie osiągnąć swój. Możesz blogera nie podziwiać, ale powinieneś się od niego uczyć. Czego?

Konsekwencji

Bo przeciętny czytelnik nie ma pojęcia ile determinacji, ile samozaparcia i często wymuszonej motywacji bloger musi włożyć w to, żeby regularnie pisać. Jasne, że nikt go nie zmusza. Ale ciebie też nikt siłą nie trzyma w robocie. A robisz. Robisz, bo ktoś ci daje za to kasę do ręki. I teraz wyobraź sobie, że pracujesz za darmo. Przez rok, dwa, trzy. Palcem nie ruszysz, a bloger konsekwentnie dąży do celu i do pozycji, którą sobie wymarzył często za total free. Za lajki, za które nie kupi sobie piwa. Za lajki, które - w co głęboko wierzy - kiedyś zaprowadzą go na szczyt. A póki co dają tylko (aż) dumę.

Asertywności

Bo bloger mówi, pisze i robi to, co akurat chce powiedzieć, napisać i zrobić. Nieważne, że zaboli. Bloger wpływa na to, co myślimy i jak widzimy świat. Ja wiem - gazeta i telewizja też. Ale w gazecie i telewizji nie masz wizji człowieka a wizję taką, która się sprzeda. Jasne, blogerowi też zdarza się być nie fair i kręcić lody za dolary. Ale ryzykuje utratę czytelnika, a bez niego bloger idzie do piachu. Co tylko potwierdza fakt, że ludziom zależy na opinii i na tym, co bloger myśli, a nie co wypada myśleć.

Elokwencji słownej

Bo lepiej czytać bloga, niż w ogóle nie czytać. Zresztą, bloger to istota z definicji oczytana i to, czego sam się nauczy, przenosi na swoje teksty. Bloger bez przerwy gdzieś bywa, słucha, obserwuje i tym rozbudowuje swój warsztat. Bloger zawsze i na wszystko ma jakiś pogląd, ale sztuką jest tak go przekazać, żeby ludzie wracali. Sztuką jest tak dobrać słowa i tak je połączyć, żebyś mógł je chłonąć i wykorzystać w realnym świecie. Ja też jestem czytelnikiem i jako czytelnik chcę widzieć dobrze napisany tekst, bo tylko taki poruszy moje półkule. Najlepsi to potrafią.

Odporności na stres

Na początku drogi bloger myśli, że jest zwycięzcą, bo nie ma hejterów. Po jakimś czasie staje się REALNYM ZWYCIĘZCOM, bo hejterów ma cały kontener. To jak w polityce - im dalej zajdziesz, tym więcej ludzi będzie cię chciało ściągnąć na dno. Bez konkretnego powodu - po prostu jesteś wyżej niż oni. A jaki powód, takie komentarze więc bloger ma je głęboko w pupie. Bierz przykład: jeśli ktoś ci powie, że jesteś pedałem, a ty czujesz że nie jesteś - olej to. Nie ma gorszej kary dla hejtera niż zlanie jego wymiocin. Nawet ban nie ma takiej mocy.

Organizacji czasu

Bo bloger to też człowiek i ma swoje życie pozablogowe. Obudź się rano, idź na autobus, bądź w pracy na czas, wyjdź po 8 godzinach, stój w korkach, idź na zakupy, stój w kolejkach, spotkaj znajomego, zrób obiad, zajmij się dzieckiem (jeśli masz), ogarnij chatę, walnij się na kanapę, wyłącz mózg. Ano tak, jeszcze blog... gdzie to upchnąć? Bloger da radę. Nikt nie wie jak i gdzie, ale bloger zawsze znajdzie czas dla swojego bobaska. Blogaska. Nie zaniedbując przy tym całej reszty przyziemnych obowiązków. A to ani ptak, ani samolot. To tylko bloger. Aż bloger :)

Czegoś jeszcze?



Czytaj dalej »

9 sty 2013

BLOGERY SIĘ DZIELĄ I ROBIĄ INTERNETY. BO jestSHARE WEEK!

0

Od trzech wpisów nie robię nic innego, jak tylko piętnuję pewne irytujące zachowania. Nie wszystkim się to podoba, ale pamiętajcie, że nigdy nic nie jest czarne albo białe i zawsze musicie próbować widzieć drugą stronę medalu.

Ale dziś temat będzie luźny i radosny :)

Bo jest taka sprawa, że Andrzej z jestKultura po raz drugi inicjuje rewelacyjną akcję dzielenia się najbardziej interesującymi blogami, które czytamy. Share Week polega na tym, że za chwilę zobaczycie kilka blogów, które warto znać. Warto, bo wnoszą jakąś wartość. Warto, bo blogosfera pędzi do przodu i już niedługo blogi będą pierwszymi stronami, które otwieracie zaraz po odpaleniu Facebooka.

Jeszcze słowo o samej akcji. Bo każdy, szczególnie ten mniej popularny bloger, się cieszy. Pokaże, co czyta, podlinkuje i jego też gdzieś podlinkują. Jak to Andrzej stwierdził, 'Internety same się nie zrobią'. Święta racja, bo żeby blogosfera rosła w siłę, to wszyscy musimy się nawzajem wspierać i to jest oczywiste. Tylko czemu dzieje się to tak rzadko?

Dlatego ja postanawiam dzielić się z wami wartościowymi wpisami innych blogerów trochę częściej niż raz na rok. Bo raz, że chcę budować z nimi pozytywne relacje, dwa - chcę pokazać wam, że blogi są życiowo o wiele bardziej inspirujące i warte waszej uwagi niż te wszystkie onety i gazety. I trzy - tylko tak można zbudować solidne fundamenty pod rozwój blogosfery.

A teraz do dzieła. Czytam blogi znane i lubiane przez masy, jak i te świeże i mniej popularne. I dla tych ostatnich Share Week jest o wiele bardziej wartościowy. Dlatego wymienię... 10 blogów. Pięć niszowych, ale z potencjałem na szczyt blogosfery i pięć super extra bombastic blogów, które swoją szansę już wykorzystały i są po prostu zajebiste pod każdym względem.

TOP 5 z przyszłością:

Stay Fly - mimo, że Grzeczny Chłopiec się na mnie obraził, bo śmiałem skrytykować jego (i nie tylko) punkt widzenia, to szczerze polecam wam tego bloga o każdej porze dnia i nocy. Lifestyle w pełnym tego słowa znaczeniu i taki-jak-lubię styl pisania notek - na luzie i bez kompleksów.

Wiecej Luzu - drugi 'luźny' blog o lajfstajlu, który bardzo dynamicznie się rozwija. Ostatnio zmienił szaty i w tym designie mu zdecydowanie lepiej. Krzysiek pisze ciekawe, krótkie, ale zapadające w pamięć notki - i to jest najważniejsze.

Prawnik na macierzyńskim - czyli młoda prawniczka (nie lubi tego określenia ;) na urlopie odkrywająca tajniki sądowych zwyczajów i obyczajów, a także tłumacząca zawiłe meandry prawa na nasz ludzki język.

Ekaterina Kozlova - poznałem jej blog dopiero niedawno, ale podoba mi się jej styl myślenia i sposób, w jaki przelewa go na klawiaturę. Bezkompromisowa, idąca pod prąd i jednocześnie w swej wrażliwości trzeźwo myśląca dziewczyna, którą chce mi się czytać.

MaMoL - to jeden z niewielu blogów, w którym dzieci i rodzicielstwo to nie cukierkowo-landrynkowy świat. Krótkie, szczere i z poczuciem humoru wyznania kochająco (zawsze) nienawidzącej (rzadko) żony i matki dwójki słodkich bobasów.

I kolejne TOP 5 - blogi z najbardziej wartościowym contentem w sieci:

JestKultura - nie dlatego, że Share Week wyszedł od niego. Jeśli macie problem z ubieraniem swoich myśli w słowa - czytajcie Andrzeja. On was nauczy, bo robi to najlepiej w internetach.

Kominek - zwłaszcza .IN, choć .ES też czytam regularnie. Obowiązkowa lektura dla tych, którzy lubią mieć różne spojrzenia na świat, ludzi, gadżety, a nawet samego siebie.

Zombie Samurai - Paweł w swoich wywodach nie używa zbędnych słów. Przynajmniej ja się jeszcze nie natknąłem. Gdyby ktoś chciał streścić jego wpisy, musiałby je w całości przepisać.

Lekkostronniczy - rzadko mam czas ich oglądać i szkoda mi ogromnie. Mam to samo poczucie humoru, co oni więc ja się bawię przednio. I to samo, co u Andrzeja - jeśli nie wiecie, z czego można się pośmiać i co można wyśmiać to ONI was tego nauczą.

BlogoStrefa - aż dziwne, że tak późno ktoś na to wpadł. Ale najważniejsze, że jest. Ilona zbiera wszystkie blogowe newsy, historie i ludzi, no i wrzuca właśnie tu (choć mogłaby częściej, a większość jest na jej profilu fb). W każdym razie dla blogera to miejsce jest obowiązkowe.

Rzecz jasna wszystkim dam znać, że o nich tu wspomniałem. Oczywiście w ramach zacieśniania więzi i tworzenia pozytywnych relacji.

A jak tam WASZE typy? Śledzicie jakieś choćby od czasu do czasu? Piszcie, sam chętnie poznam :)



Zostaw komentarz! Czyli podziel się linkiem :)

Czytaj dalej »
- See more at: http://www.exeideas.com/2013/08/add-unlimited-blog-post-scrolling.html#sthash.WFyboNTy.dpuf